Ze względów ekonomicznych nie wszystkie szczepionki mogą być finansowane z publicznych funduszy. Dotacjami są objęte surowice chroniące przed najgroźniejszymi chorobami, na które mogą zapaść dzieci. Rotawirusy nie zostały do tego grona zaliczone, choć w wytycznych ministerialnych zostały rekomendowane do szczepień. Jeśli rodzice chcą podać dziecku lek, muszą jednak wyłożyć na ten cel własne pieniądze. Koszty mogą się nieco różnić w zależności od tego, w jakiej aptece kupimy preparat lub do jakiej przychodni pójdziemy. Średni wydatek na wszystkie dwie lub trzy dawki wynosi około 600-700 złotych, choć nie należy się do tych liczb nadmiernie przywiązywać.



Taka inwestycja w zdrowie naszych pociech wydaje się jednakże opłacalna, ponieważ z badań wynika, iż pełny cykl aplikacji chroni przed rotawirusami nawet przez trzy lata. Pamiętajmy również, że szczepić należy dzieci w okresie niemowlęcym, bo w pierwszych miesiącach życia infekcja miewa bardzo gwałtowny przebieg. Im dziecko starsze, tym lepiej samo obroni się przed bakteriami.



 Jak zawsze wszystko zależy od indywidualnej decyzji rodziców. To oni ponoszą pełną odpowiedzialność za zdrowie swojego potomstwa. Warto jednak, by kierowali się zdaniem lekarzy oraz medycznymi statystykami.