Obawa przed zastrzykami jest żywa nie tylko u dzieci, ale także u dorosłych. Dla rodzica widok igły zbliżającej się do delikatnego dziecięcego ciałka również nie może wywołać pozytywnych odczuć. Na szczęście w przypadku rotawirusów strzykawka nie jest potrzebna, albowiem szczepionkę podaje się doustnie. To szybszy i mniej problematyczny sposób. W Polsce na rynku dostępne są dwa rodzaje leków, różniących się liczbą dawek. W obu przypadkach pierwsza aplikacja powinna mieć miejsce w 6. tygodniu życia, a przerwy pomiędzy dawkami powinny trwać co najmniej cztery tygodnie. Drugą dawkę należy podać przed upływem 24. tygodnia.



 Alternatywna szczepionka składa się z trzech dawek. Wszystkie trzeba zaaplikować przed ukończeniem 26. tygodnia życia maluszka. Specjaliści zalecają, by szczepić dzieci jak najwcześniej, bo im są mniejsze, tym przebieg infekcji rotawirusem jest gwałtowniejszy. Maleńki organizm ma wówczas problem, by odeprzeć ataki zjadliwych drobnoustrojów. Dlatego już w drugim miesiącu życia warto zaaplikować pierwszą dawkę leku.



 Z analiz wynika, że szczepienie pod kątem rotawirusów należy rozpocząć najpóźniej w 12. tygodniu życia. Trzeba również zaznaczyć, iż nie ma możliwości szczepienia dzieci starszych oraz dorosłych.