Niemowlaki zagrożone

Pisaliśmy już nieco o tym, że szczepić na okoliczność rotawirusów należy dzieci w pierwszych tygodniach życia. Nie jest to medyczna fanaberia, ale owoc faktu, że im dziecko mniejsze, tym choroba może wyrządzić większe spustoszenie w jego organizmie. Lekarze stwierdzają jednoznacznie – pierwsza infekcja rotawirusem jest zawsze najgwałtowniejsza. Dlatego trzeba powtarzać o konieczności szczepienia maluszków pomiędzy 6. a 26. tygodniem od narodzin, w zależności od wybranej szczepionki. Okres działania surowicy wynosi około trzech lat, podawana jest doustnie, więc szczepienie nie wiąże się z bólem.



 Szacunki ekspertów wskazują, że każdego roku do lekarza zgłasza się ponad 170 tysięcy przypadków zakażeń rotawirusami. Nieco ponad 21 tysięcy dzieciaków musi być poddanych leczeniu szpitalnemu – kłania się możliwe odwodnienie. Gdy dziecko ma mniej niż pół roku, znacznie łatwiej o tę przypadłość. Wynika to z wyższego stosunku powierzchni do objętości ciała, niemowlak nie jest też zdolny do współpracy przy nawadnianiu.



 Jeśli maluch pić nie chce, zmuszenie go do tej czynności jest praktycznie niewykonalne. Brak werbalnego kontaktu i niemożność zrozumienia przez małe dziecko komunikatów sprzyja nieprzewidywalności przebiegu infekcji. Aż 70 procent dzieci trafiających na szpitalne oddziały w wyniku aktywności rotawirusa nie ukończyło dwóch lat.