Rodzice kontra rotawirusy

 Hospitalizacja dziecka zmagającego się z infekcją to ostateczność, której wszyscy chcemy uniknąć. Dlatego w pierwszym etapie walki z rotawirusem opiekunowie skupiają się na domowych sposobach ulżenia potomstwu. Gorączka, zwracanie oraz wodniste biegunki to objawy, które naprowadzają świadome osoby na trop. Konsultacja z pediatrą powinna potwierdzić, z czym mamy do czynienia. Specjalista wskaże, co robić, by zniwelować ryzyko odwodnienia dziecięcego organizmu. Należy podążać za jego wskazaniami. Jeśli maluch nie jest aktywny, przejawia apatię i nie chce się bawić, może to oznaczać początki odwodnienia. Ważne jest także pilnowanie uzupełniania płynów utraconych w wyniku wymiotów i biegunek.



 Do pediatry warto iść z każdym dzieckiem poniżej drugiego miesiąca życia, które daje objawy rota-infekcji. Gdy biegunka ma ostry przebieg i do wypróżnień dochodzi częściej niż osiem razy w ciągu doby, a dziecko jest małe – rejestracja w przychodni jest konieczna.



 Jeśli wymioty są systematyczne, trzeba aplikować choremu niewielkie ilości płynu w objętości 1-2 łyżeczek co parę minut. Nadaje się napar z rumianku lub woda niegazowana, a najlepiej sięgnąć po wodny roztwór elektrolitów. Lepiej unikać ciepłych napojów, które nasilają zwracanie.